piątek, 28 grudnia 2012

Rozdział 11 - Odsiecz

Heyo, ja jestem michalus, i oto jest kolejny rozdział. Widzę że wiele nowych osób to czyta. Dzięki za wsparcie. A teraz rozdział.

W poprzednim rozdziale:
Wojownicy pokonują w walce swoich przeciwników i odbierają ich bakugany. Następnie udają się do Vestalii i niszczą bakuprzestrzeń.

Gdy wojownicy byli już w Vestalii, Mirze serce stanęło. Gdy zobaczyła Vestalię całą zniszczoną, to nie mogła wytrzymać i pragnęła zabić osobę która to uczyniła. Po pewnym czasie zobaczyli w oddali Heliosa, Nemusa i Percivala, którzy walczyli z trzema innymi bakuganami.
- Trzeba im pomóc!- krzyknęła rozdrażniona Mira
- Dobra! Drago strzelaj!- rozkazał swojemu bakuganowi. Jeden bakugan wrócił do formy kulistej.
- Tigrerra! Teraz twoja kolej!- również rozkazała swojemu bakuganowi. Strzał zniszczył 2 bakugany- Świetny strzał.
- Dan! Co wy tu robicie?!- spytał zdenerwowany Spectra- Dlaczego tu jesteście?
- Spokojnie, uspokój się! Nas też zaatakowali, ale ich pokonaliśmy.- powiedział Dan uspokajając go. Nagle wszystkie bakugany, które zdobyli wojownicy otworzyły się. Nagle zobaczyli tych wojowników, którzy byli w bakuprzestrzeni.
- Co jest Dan?! Myślałeś że się nas tak łatwo pozbędziesz?!- spytał sarkastycznie Axel- Aha, dzięki że oddałeś nam bakugany!
- Jakim cudem tu jesteście?!- spytał się zdenerwowany
- Dzięki temu że przez kasowanie wytworzyliście tyle energii żeby się przeteleportować- oznajmił wojownik Haosu- A teraz żegnajcie! Zestaw Bojowy start. Dalej Thunderhammer. Supermoc aktywacja. Grzmot- strzelił w Runo.
- Uważaj!- krzyknął i rzucił się na nią brunet używając supermocy Ognista Tarcza. Pojawiła się wielka ściana ognia, a gdy zniknęła, przeciwników już nie było- Runo nic ci nie jest?- spytał troskliwie.
- Nic takiego, tylko się lekko obiłam.- odparła po czym wstała. Zrobiła dwa kroki i się przewróciła.
- Runo! Wstawaj!- powiedział z nadzieją że nic jej się nie stało.
- Dan...- do były jej ostatnie słowa, po czym zemdlała
3 godziny później:
- Co... Co się stało?- powiedziała z trudem otwierając oczy- Ostatnie co pamiętam to Dan, który na mnie skoczył.- wstała i utrzymała się na nogach pięć sekund, po czym upadła.- Ała, moja noga!- jęknęła. Do pomieszczenia weszli młodzi wojownicy i ruch oporu. Jedynie Spectry tam nie było.
- Runo! Nic ci nie jest?- spytał troskliwie brunet
- Nie tylko noga mnie boli i nie umiem chodzić.- odparła mu- Ale to nic takiego.
- Tu nie jest bezpiecznie! Nie możesz tu zostać!- oznajmiła Mira
- To może polecisz na Neathie, a my jak wyzwolimy Vestalie to tam polecimy.- dał pomysł brunet
- Tak to dobry pomysł. O ile nie ma tam Xenonsów!- odrzekła Mira
- Xenonsów?- spytała niebieskooka
- Tak, tych kosmitów!- odpowiedziała wojowniczka Subterry
...

To by było na tyle. Mam nadzieję że wam się spodobał ten rozdział i do zobaczenia w następnym.

3 komentarze:

  1. O, nowa nazwa. Xe... Xen... Xenosów... Nie! Xenonsów! :D Umiem mówić xD Tylko zauważyłam jeden błąd - " uwaŻaj " :) Ale co tam, jeden to nie jest dużo. Nie było mnie tu chyba dzień i tyle nowych rozdziałów! No, no. Wiesz, zwolnij, bo w końcu nie nadążę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Już poprawione. Dziwne że nie pojawił się ten czerwony paseczek pod wyrazem.

      Usuń