środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 5 - To jest wojna

Cześć ja jestem michalus, i oto jest znowu blog o bakugan. Dzisiaj opiszę wam jak wygląda wojna w stylu młodych wojowników. Miłego czytania.


W poprzednim rozdziale:
Zaczęła się walka między wojownikami, a kosmitami. Pierwszą rundę wygrali bardzo szybko. Drugą za to przegrali. Kosmici przedstawili wojownikom plan podboju wszystkich znanych im światów, w których żyją bakugany. Po zniszczeniu Dana i Runo pojawił się portal, z którego wyskoczyły cztery nieznajome osoby.

Pojawiły się cztery różne osoby. Nie wyglądały zbyt przyjaźnie. Wydawało się że są lepszymi wojownikami od wysłanników, których wysłali.
- Jak powodzi się operacja zniszczyć ziemian?- spytał wojownik w czerwonej koszuli z szarymi rękawami
- Dobrze.- odparł Michael
- Czemu mówisz tak poważnie? - spytała Anne - Przecież wszystko idzie zgodnie z planem.
- Chce zrobić dobre wejście! - krzyknął po czym spojrzał na wojowników- To są najlepsi wojownicy na Ziemi?
- Tak, a co?!- powiedział urażony brunet- Boisz się że dostaniesz?
- Zniszczył bym cie jednym kiwnięciem palca- zaczął kłócić się z Danem
- Ta jasne!- odparła niebieskowłosa
- Dobra może skończmy się kłócić, a przejdźmy do czynów- Powiedziała dziewczyna o białych włosach, w niebieskiej kamizelce
- Racja - Poparła dziewczyna w brązowej koszulce
- Dobry pomysł - Poparł blondyn w żółtej koszuli
- A tak właściwie to kim wy jesteście? - spytała Alice
- Ja jestem Axel- przedstawił się brunet w czerwonej koszuli- Walczę pyrusem.
- Ja jestem Natalie- powiedziała dziewczyna w niebieskiej kamizelce- Walczę aqosem.
- A ja jestem Emma- przedstawiła się dziewczyna w brązowej bluzie- Walczę subterrą.
- Miło mi poznać wroga- Powiedział blondyn w żółtej koszuli- Jestem Jack i walczę haosem.
- Ja jestem Dan, ta dziewczyna obok mnie to Runo, niski blondyn to Marucho, chłopak ubrany na zielono to Shun, a dziewczyna z rudymi włosami to Alice.- powiedział szybko Dan
- Dan, my umiemy się przedstawić!- powiedziała niebieskowłosa po czym zdzieliła go z liścia.
- Właśnie!- wszyscy krzyknęli i wykonali tą samą czynność co Runo
- Sorki, chciałem tylko wam skrócić męki (autorowi też)- powiedział brunet zwijając się z bólu.
- Gdy wy się tak się biliście, ja zdążyłem odciąć wszystkie wyjścia z bakuprzestrzeni- powiedział zadowolony Jack- Nikt nie wyjdzie, ani nie wejdzie.
- Nie przewidzieliście jednego- powiedział uśmiechnięty brunet
- Czego?- spytał Axel
- Nie wiem- uśmiechnął się brunet- Ale chciałem się pośmiać
- Tego nie przewidzieliście!- powiedział Marucho po czym przeteleportował wszystkich do bazy
- Wiedziałem że czegoś nie przewidzieli- powiedział Dan po czym uśmiechnął się jeszcze bardziej
- Dan, to jest wojna, tu nie ma czasu na takie rzeczy!- powiedziała Runo która wyglądała na poważną (wow)
- Runo ma racje!- Shun mówiąc to wyglądał jeszcze bardziej poważnie niż Runo- Nie ma czasu na wygłupy!
- No dobra, to trzeba wymyślić plan.- Powiedział spokojnie brunet
Myśleli godzinami, było wiele propozycji, ale żadna nie była wystarczająco dobra. Wojownicy wiedzieli że nie dostaną się z powrotem na ziemi, ale wiedzieli też że przeciwnicy też się nie dostaną. Nawet nie wiedzieli z jakiej planety są ich przeciwnicy. Wiedzieli, że trzeba zaatakować ich planetę.
...

I tak oto kończy się ten rozdział. Mam nadzieje że się wam podobał. I pozdrowienia dla wszystkich "ktosi" którzy to czytają i komentują. Do zobaczenia w następnym rozdziale. :D


5 komentarzy:

  1. Nie no, super. Kilka rozdziałów w jednym dniu? Szacun :D Pisz szybko neeext :D
    http://tylko-melte.blogspot.com
    nowy rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już przeczytałem. Naprawdę fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx :) A tak z ciekawości... Ile masz lat jeśli mogę wiedzieć? :)

      Usuń
    2. No tak więcej niż 12, ale mniej niż 14.

      Usuń
    3. Rodzice oglądają film więc ja znowu piszę. Jak dobrze pójdzie to będzie kolejny rozdział.

      Usuń