czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 7 - Hipnoza

Heyo, ja jestem michalus, i dziękuje wam za ponad 100 wyświetleń bloga. Wielkie dzięki. A teraz rozdział


W poprzednim rozdziale:
Wojownicy obmyślają plan, a Dan i Alice idą szukać przeciwnika. Znajdują po pewnym czasie Anne, która chce z nimi walczyć. Alice szybko odbiera jej bakugana w bitwie. Anne pragnie zemsty...

Wojownicy wrócili do bazy:
- Jesteśmy!- krzyknął chłopak
- Wygrałeś?- spytała niebieskowłosa
- Tak właściwie to...- powiedział zarumieniony brunet
- To ja walczyłam!- krzyknęła rudowłosa dzięki czemu Dan wybrnął z ciężkiej sytuacji
- I co, wygrałaś?- spytała niebieskooka dziewczyna. Alice pokazała swoje trofeum
- Eee, runo możemy porozmawiać w cztery oczy?- spytał brunet, który przypomniał sobie niemiłą sytuacje
- Oczywiście.- powiedziała to po czym poszli do innego pomieszczenia
- To ja pójdę się napić- powiedziała po czym weszła do innego pomieszczenia
U runo i dana:
- Jak mogłaś to zrobić?!- spytał obrażony (jak zawsze) Dan
- Ale co?- spytała zdziwiona
- No tą licencje!- powiedział to obrażony jeszcze bardziej
- Bo.. Bo...- zaczęła się jąkać
- No dlaczego?- przycisnął ją do ściany
- Bo.. cię kocham!- powiedziała zawstydzona
- Niezła wymówka... zaczekaj co???- zdziwił się
- Bo cię kocham!- powiedziała pewnie
- Serio?- spytał z zdziwieniem
- No tak, a nie zauważyłeś, głąbie?- spytała się zarumieniona dziewczyna
- No, może.- powiedział to żeby nie pogorszyć sytuacji
- Głąb!- powiedziała to wściekła, po czym...      pocałowała go
Tymczasem u Alice:
- Co by tu się napić?- spytała się sam siebie- Może Coli, może Pepsi, a może Sprite'a.
- Ja proponuje zwykłą wodę- odezwała się osoba która stała za nią.
- Co ty tu robisz, Anne?- odwróciła i spytała się
- Odbieram swojego bakugana!- powiedziała spokojnie wojowniczka Darkusa
- Jak to zrobisz?!- spytała sarkastycznie
- Hipnozą.- pstryknęła palcami i nagle jej bakugan (którego miała Alice) zaczął świecić- A teraz oddasz mi mojego bakugana i pójdziesz ze mną!- rozkazała. Alice wykonała rozkaz. Oczywiście przeszli przez jeden pokój, a nikt nie zauważył. Dan i Runo nadal się całowali. Pięć minut później:
- Ej gdzie jest Alice?- spytał zaniepokojony wojownik Ventusa- Coś długo jej nie ma.
Tymczasem u Dana i Runo:
- Daj mi złapać oddech!- rozkazał brunet po czym oderwał się od Runo- Uff, co za ulga.
- Dobra chodźmy już.- oznajmiła wojowniczka Haosa po czym wyszli
- Dan, Alice zniknęła!- krzyknął Shun- Nie ma jej!- Nagle wyświetlił się przed nimi hologram
- Jeżeli chcecie odzyskać Alice, to przyjdźcie na arenę nr8
- Już idziemy!- krzyknął brunet, po czym wszyscy przeteleportowali się na arenę:
- Gdzie ona jest?!- spytał jak tylko zobaczył Anne- Gdzie jest Alice?
- Spokojnie, twojej  dziewczynie nic nie będzie.- powiedziała zadowolona wojowniczka
- Ona nie...- ktoś zasłonił brunetowi usta i powiedział coś do ucha
- Ona myśli że Alice jest twoją dziewczyną, wykorzystaj to jako zaskoczenie.- powiedziała mu na ucho Runo
- Aha, jeszcze taki mały haczyk, żeby ją odzyskać będziesz musiał jej odebrać bakugana- powiedział Anne po czym obok niej pojawiła się Alice
- To z kim mam walczyć?- spytała zahipnotyzowana rudowłosa
- Z Danem!- uśmiechnęła się
...


To by było na tyle. Bardzo lubię ucinać opowiadanie w najlepszym momencie. Do zobaczenia w następnym rozdziale.



3 komentarze:

  1. E, czad. :) Ciekawe może być to, że Anne myśli, że Alice to dziewczyna Dana :P Trochę jakoś tak szybko poszło to z R&D, moim zdaniem trzeba było zrobić małe podchody xD Ale co tam! Przynajmniej teraz Dan wie na czym stoi xp Pisz szybko coś nowego, bo dobrze ci idzie ;) Tylko nie zapominaj o kropkach na końcach zdań :D

    OdpowiedzUsuń